Córka Katie Price rozlicza ją z trudnego dzieciństwa: "Kiedy potrzebowaliśmy mamy, nie było jej". W tle depresja, narkotyki i próba samobójcza
Pełnoletnia już Princess Andre, mimo nieukrywanego żalu do matki, która w jej opinii nie sprostała rodzicielskim wyzwaniom, powoli drepcze tą samą celebrycką ścieżką. Właśnie otrzymała autorski program, w którym rozgrzebuje rodzinne dramy. Rzecz jasna najmocniej oberwało się Katie Price za rzekome zaniedbania względem dzieci. Jak teraz wyglądają ich relacje?
Katie Price wszelkimi możliwymi sposobami próbuje podtrzymać zainteresowanie wokół siebie. Zazwyczaj czyni to za pomocą skalpeli dzierżonych w dłoniach chirurgów plastycznych, z którymi, na przestrzeni dekad "doskonalenia" urody, z pewnością zdążyła już przejść na "ty". Celebrytka nie baczy na krytyczne komentarze regularnie szydzących z niej internautów, nie mających oporów przed zarzuceniem jej karykaturalnego wyglądu, zaburzonych proporcji, a nawet skrajnego wyszczuplenia ciała. Sama otwarcie deklaruje chęć dalszego inwestowania w swą fizyczność.
Poza nieustannym tournee po klinikach medycyny estetycznej ikona brytyjskiego show-biznesu jest mocno zaangażowana w opiekę nad najstarszym synem. 23-letni Harvey, cierpiący na autyzm i brak zdolności widzenia, nie jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania. Jego niezwykle trudną sytuację pogłębia występujący u niego zespół Pradera-Williego, przejawiający się uczuciem ciągłego głodu, które doprowadziło młodego mężczyznę do zaawansowanej otyłości. W cieniu pierworodnego dorastało czworo młodszych pociech Katie. Jej najstarsza córka, Princess Andre, wraz ze stopniowym rozkręcaniem kariery w mediach, zaczęła coraz śmielej opowiadać o sytuacji panującej w domu rodzinnym z własnej perspektywy.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów