Dziennikarz Pudelka ujawnia kulisy pracy w show-bizie: "Odebrałem telefon od księdza, który przekazał mi, że moja mama nie żyje"
Drodzy Czytelnicy Pudelka VIP, czas na kolejną dawkę ploteczek! Specjalnie dla Was postanowiliśmy ujawnić szokujące historie, których jeden z naszych dziennikarzy miał nieprzyjemność doświadczyć, pracując z polskimi gwiazdami. Ciekawe, czy zgadniecie, o kogo chodzi...
W poniższym artykule poznacie trzy anegdoty. Zapewniamy, że każda z nich miała miejsce naprawdę. Pierwsza dotyczy zachowania pewnego sławnego dziennikarza, którego żona w trakcie rozwodu zgodziła się udzielić wywiadu.
Publiczny lincz tylko z powodu wywiadu o rozwodzie
Rozwód może być traumą nie tylko dla głównych zainteresowanych, ale też dla relacjonujących go dziennikarzy. Po rozprawie rozwodowej jednego z czołowych wówczas dziennikarzy, a dziś raczkującego biznesmena, zależało mi na zdobyciu komentarza jednej ze stron. Wiedziałem, że z nim nie porozmawiam, więc odezwałem się do jego żony przy pomocy Messengera. Zaskoczona zapytała, skąd wiem, że to ona, bo przecież nie ma podanych pełnych danych. Odpowiedziałem, że znam swoje sposoby. Obiecała, że porozmawia ze mną pod warunkiem, że zdradzę jakie. I kiedy to zrobiłem, odbyliśmy ciekawą rozmowę o jej byłym mężu - przytoczył dziennikarz.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów