Jennifer Aniston wbiła szpilę Angelinie Jolie? Do swojego serialu zaprosiła byłą kochankę Brada Pitta
Jennifer Aniston wciąż potrafi przypominać o dawnych ranach. Do obsady "The Morning Show" dołączyła Marion Cotillard, aktorka, która niegdyś wzbudziła w Angelinie Jolie toksyczną zazdrość. Ich serdeczne gesty na czerwonym dywanie wyglądają jak starannie wyreżyserowany komunikat. Przypadek czy subtelny rewanż po latach?
Na czerwonym dywanie premiera czwartego sezonu "The Morning Show" zamieniła się w perfekcyjnie wyreżyserowany moment. Jennifer Aniston z uśmiechem przytuliła Marion Cotillard, którą wraz z Reese Witherspoon wprowadziła do obsady hitu Apple TV Plus. Dla branży to nie tylko casting, to efektowna szpila wymierzona w Angelinę Jolie.
Cotillard w rozmowie z "Glamour" nazwała Aniston "piękną duszą" i "inspirującą", a Jennifer nie pozostała jej dłużna, określając Francuzkę jako "chodzący promień słońca, miłości, piękna i talentu". Trudno się oprzeć wrażeniu, że w tym festiwalu komplementów równie ważne jak słowa są spojrzenia kierowane w stronę Angeliny Jolie.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów