Justin Trudeau padł ofiarą manipulacji Katy Perry!? "Pilnie potrzebowała dobrej reklamy"
Ubiegłotygodniowa schadzka Katy Perry i Justina Trudeau nie daje spokoju fanom wokalistki i dawnym wyborcom byłego już polityka. Teoretycznie oboje znaleźli się na miłosnych zakrętach, z których chcieliby wreszcie się uwolnić. W praktyce zaś istnieją wyraźne przesłanki, że ich nowo zawarta znajomość służy wyłącznie naprawieniu zszarganych reputacji.
Biorąc pod uwagę burzliwe życie uczuciowe i porażki artystyczne na przestrzeni ostatniego roku, Katy Perry i Jennifer Lopez śmiało mogłyby podać sobie ręce. Obie przeżyły zawody miłosne z gwiazdorami Hollywood, ich premierowe single, które miały pomóc im w upragnionym powrocie na szczyt okazały się spektakularnymi klapami, a trudnej sytuacji gwiazd popu nie poprawiły druzgocące opinie uczestników ich koncertów.
W odróżnieniu od wykonawczyni hitu "Let's Get Loud" jej młodsza rywalka wciąż jest pożądanym nazwiskiem na amerykańskim rynku. "Kaśka Pyra", jak bywa złośliwie określana w kraju nad Wisłą, póki co nie musi rozbijać się po tureckich kurortach, by zapewnić sobie i swojemu zespołowi pokaźne wpływy. Zmartwień dostarcza jej jednak mocno zawiła sytuacja osobista, która podobno wymusiła na niej przeprowadzenie szeroko zakrojonych działań PR-owych. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, jej ostatnie, rozlegle komentowane wyjście do restauracji w towarzystwie byłego premiera Kanady miało przysłużyć się poprawie jej wizerunku.
ZOBACZ: Kulisy romantycznej (?) kolacji Katy Perry i Justina Trudeau. WYGADAŁ SIĘ pracownik restauracji...
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów