Zaczynały kariery jako dzieci, potem lądowały na ODWYKACH. Historie Demi Lovato i Lindsay Lohan mogły skończyć się tragicznie
Druga połowa lat 90. udowodniła, że najskuteczniejszym sposobem na sukces w świecie rozrywki jest wykreowanie młodych gwiazdek, które zawładną umysłami nastoletniej publiczności, a ta wyda na nie pieniądze swoje i rodziców. Show-biznes nie znosi próżni, więc dla włodarzy wytwórni było jasne, że nie mogą poprzestać na Britney i Justinie, a w kolejce powinno się ustawiać już kolejne pokolenie idoli.
Jeśli jakiś amerykański nastolatek marzył o sławie i występowaniu w telewizji, to w Hollywood czekały na niego dwie prawdziwe fabryki młodocianych gwiazd: Disney Channel i Nickelodeon. Obie stacje taśmowo produkowały kolejne telewizyjne show z udziałem utalentowanych dzieci, osadzone zazwyczaj w szkolnych realiach i będące połączeniem sitcomu i musicalu.
To właśnie tam swoje kariery zaczynali m.in. Miley Cyrus, Hillary Duff, Selena Gomez, Demi Lovato, Zac Efron czy Ariana Grande. Ci bardziej utalentowani, tak jak Lindsay Lohan, od razu trafiali na wielki ekran, a cel był jeden: sława, pieniądze i sukces na miarę ulubienic Ameryki, sióstr Mary Kate i Ashley Olsen z "Pełnej chaty", które jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia zdołały zgromadzić fortunę szacowaną na dziesiątki milionów dolarów.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów