Najman chce na Eurowizję. Będzie kompromitacja, a może w tym szaleństwie jest metoda? (WYNIKI SONDY)
Marcin Najman ogłosił, że zgłosi się do walki o wyjazd na Eurowizję. Pomimo regulaminowego zamieszania, celebryta nadal upiera się, że wszystko jest w najlepszym porządku. My natomiast zastanawiamy się i pytamy przy okazji też Was. Czy wybór Marcina Najmana jako reprezentanta Polski byłby totalną porażką, czy może musimy wysłać właśnie kogoś takiego, aby dać o sobie znać.
Marcin Najman na Eurowizję? (SONDA)
Przypomnijmy na szybko fakty. Marcin Najman, znany z najszybszego przegrywania w ringu, ogłosił w mediach społecznościowych, że zgłosi się na Eurowizję razem z projektem Bass Brothers.
Moi drodzy, już oficjalnie. Jako Marcin Najman & Bass Brothers wysłaliśmy zgłoszenie do preselekcji na Eurowizję 2025 r. Decyzję komisji, kto w preselekcjach wystąpi, poznamy 14 stycznia. Koncert, który wyłoni reprezentanta Polski na Eurowizję, odbędzie się 14 lutego w siedzibie TVP - komentował.
Tego samego dnia po mediach zaczęły krążyć głosy, że Najman swoim ogłoszeniem złamał regulamin, gdyż obecnie nie można ujawniać, że wysłało się zgłoszenie do Telewizji Polskiej.
Najman zareagował w swoim stylu, twierdząc, że teraz jedynie poinformował, że się zgłosi, a gdy się już zgłosi, to będzie siedział cicho. Logiczne? Przyjmijmy.
Zgłoszenie moje nie zostało wysłane. Komisja może to sprawdzić. Nie można informować o zgłoszeniu do preselekcji. O tym czy zgłoszenia dokonam już post faktum, tak jak nakazuje regulamin, nie mam zamiaru podawać do wiadomości publicznej - stwierdził.
Najman na Eurowizji? Kolejna kompromitacja, czy jednak jest to jakieś rozwiązanie
Zostawmy na chwilę nierówną walkę Najmana z regulaminem, pobawmy się nieco w eurowizyjne science fiction.
Czy freakfightowiec, były bokser, kontrowersyjny "publicysta", który ma zdanie na każdy temat, a przy okazji nie jest sojusznikiem społeczności LGBT+, powinien w ogóle być rozważany jako kandydat na Eurowizję?
Nie jesteśmy przekonani, że Eurowizja to dla niego odpowiednie miejsce. Z drugiej strony ten konkurs przyciąga najróżniejsze osobliwości i nikogo nie dyskryminuje.
Skoro w konkursie swoje "5 minut" mieli Finowie z Lordi, Chorwaci z Let 3, którzy na scenie występowali w samej bieliźnie, a obok nich biegał mężczyzna przebrany za Lenina, skoro Mołdawia mogła wysłać swój Big Cyc (Zdob și Zdub & Advahov Brothers), a Wierka Serdiuczka zachwyciła całą Europę... To może i Marcin Najman miałby - jako konkursowa ciekawostka - jakieś szanse.
Zdania czytelników Pudelka VIP są bardzo podzielone. 40 proc. głosujących jest za udziałem Najmana w Eurowizji i tyle samo uważa ten pomysł za nietrafiony. Z kolei 20 proc. ankietowanych twierdzi, że liczy się tylko piosenka.
