Obejrzeliśmy pierwsze edycje "Idola" po latach. Program dziś by się raczej nie obronił. "Apogeum chamstwa"
Ponad 20 lat temu na antenie Polsatu wystartował "Idol", który był pionierem, jeśli chodzi o programy typu talent show na rodzimym podwórku. Po obejrzeniu paru odcinków chyba wiemy, za co kochali go widzowie. Jurorzy jechali po bandzie. Czy dziś taka formuła również by się obroniła?
W kwietniu 2002 roku rozpoczęła się nowa era w polskiej telewizji. Polsat strzelił w dziesiątkę, wrzucając na antenę "Idola". W skład jury weszli Kuba Wojewódzki, Elżbieta Zapendowska, Jacek Cygan oraz niezapomniany Robert Leszczyński. Za sterami programu stali Maciej Rock i Paulina Jaskólska. Inauguracyjny sezon zaowocował wyłonieniem wielu talentów, wśród których możemy wymienić Anię Dąbrowską, Tomka Makowieckiego, Szymona Wydrę czy Ewelinę Flintę. Mniej szczęścia miała zwyciężczyni tego sezonu, Alicja Janosz, której wygrana wcale nie zafundowała kariery na lata.
Ogromny sukces pierwszej serii spowodował, że parę miesięcy później, w październiku 2002 roku, ruszyła druga edycja. Skład jury pozostał bez zmian, z tym że Maciej Rock objął rolę jedynego prowadzącego. Wówczas scenę podbili Bartosz Król, Damian Aleksander, Hanna Stach, Gosia Kunc, Marta Smuk czy Mariusz Totoszko. Nie wszyscy pamiętają, że zwyciężył Krzysztof Zalewski, który na jakiś czas zniknął ze sceny muzycznej, by po latach wrócić w wielkim stylu. Dziś jest jednym z najbardziej rozchwytywanych i "płodnych" polskich wokalistów.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów