Spośród wszystkich dziwaków to on zasłużył na miano najlepszego faceta w "Seksie w wielkim mieście". "Niezbyt urodziwy, z owłosionymi plecami"
Jeśli dowiedzieliśmy się czegoś z "Seksu w wielkim mieście", to na pewno tego, że fajnych facetów ciężko znaleźć nawet w Nowym Jorku. Ale zdarzały się tam perełki! Kto zasłużył na miano najlepszego partnera spośród wszystkich mężczyzn, którzy przewinęli się przez kultowy serial?
W pierwszej części naszego tekstu ustaliliśmy, że Carrie Bradshaw miała bardzo wątpliwy gust do mężczyzn, a z kolei Samantha Jones prawdopodobnie na własne życzenie porzuciła jednego z tych, których określa się jako "ideał". Jak sytuacja wyglądała w przypadku Charlotte York i Mirandy Hobbes? Wbrew pozorom, nieco lepiej!
Miranda i galeria osobowości o oryginalnych upodobaniach
Ze wszystkich dziewczyn, to Miranda wydawała się największą sceptyczką, jeśli chodzi o podejście do związków i facetów w ogóle. Ciężko się jej dziwić - mężczyźni, na których trafiała to prawdziwa galeria osobowości i oryginalnych upodobań. Był i fanatyk porno, jak i koleś mający kink seksu w miejscach publicznych, a nawet na oczach rodziców. Na swojej drodze spotkała również fana pieszczenia odbytu, zagubionego w poszukiwaniu łechtaczki wędrowca i zwolennika wypróżniania się bez zamykania drzwi od toalety. Zgodzimy się chyba, że jej cynizm był poniekąd usprawiedliwiony…
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów