Tak Harry i Meghan topią pieniądze Netflixa. Dlaczego ich nowa produkcja jest wielką katastrofą?
Jak to możliwe, że Harry i Meghan - obecnie małżeński duet producencki - nie potrafili zainteresować widzów serialem o elitarnej grze dla bogaczy w serwisie streamingowym, gdzie nawet udawanie, że "podłoga to lawa" cieszy się wzięciem?
Gdy po sukcesie dokumentu o związku księcia Harry’ego i Meghan Markle, Netflix podpisał z nimi umowę na 100 milionów dolarów, każda ze stron była przekonana, że to początek pięknej, biznesowej przyjaźni.
Gigant streamingowy dostał dwa głośne nazwiska, które chciały dla niego pracować, a Harry i Meghan potężny zastrzyk gotówki, zaufanie od wielkiej korporacji oraz szansę na na zaskoczenie szerszej widowni producenckimi talentami.
Tak miało być w idealnym świecie, ale jak wiemy świat nie jest idealny, a Harry i Meghan zaliczyli kolejną wtopę. Tym razem z produkcją o nazwie "Polo". Dlaczego serial o ulubionym sporcie księcia jest taką porażką i - jak twierdzą media - sygnałem ostrzegawczym dla Netflixa?
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów