Woźniak-Starak odwlekała rozwód z pierwszym mężem: "To się stanie, ale jeszcze nie teraz". Jaki miała powód?
Agnieszka Woźniak-Starak rozstała się z Adamem Badziakiem w 2012 roku, ale do rozwodu doszło dopiero kilka lat później. W intymnym wywiadzie dla "Vivy!" prezenterka zdradziła, dlaczego zwlekała oraz jak jej stosunek do potomstwa wpłynął na losy małżeństwa: "Chciałabym, żeby moje dziecko było owocem miłości, a nie celem samym w sobie".
Agnieszka Woźniak-Starak (wówczas Szulim) poznała Adama Badziaka podczas imprezy w klubie. Uwagę prezenterki przykuła wówczas jego niechlujna prezencja. Ich drogi po raz kolejny skrzyżowały się rok później i to właśnie wtedy miało do nich dotrzeć, że są sobie przeznaczeni. W 2008 roku para stanęła na ślubnym kobiercu. Małżeństwo nie potrwało długo. 4 lata później Agnieszka poinformowała o rozstaniu z motocyklistą. Nie szczędziła szczegółów w wywiadzie dla "Vivy!".
Jak twierdziła, mimo rozstania ich relacje wcale się nie pogorszyły, co miało być efektem wspólnie podjętej decyzji. Prezenterka zostawiła Badziakowi ich dom, który kupili na kredyt i wróciła do Warszawy, gdzie łatwiej jej było prowadzić życie towarzyskie. Choć dom w środku lasu był dla niej swego rodzaju arkadią, to po rozstaniu była przekonana, iż mieszkać w nim powinien Adam.
Woźniak-Starak oddała mężowi ich dom: "To było idealne miejsce"
Rozstaliśmy się w zgodzie i mamy dobre relacje. [...] Czasem bardziej krzywdzimy się, będąc ze sobą, niż wtedy, gdy podejmujemy decyzję o rozstaniu. Doszliśmy do wniosku, że lepiej się rozstać teraz, zanim będziemy mieli dziecko, żeby nie skazywać na cierpienie kogoś jeszcze. Postanowiliśmy, że Adam zostanie w naszym domu, bo on ten dom kocha, a mi brakowało Warszawy, więc to ja wróciłam. [...] Było doskonale, ale takie życie wymagało idealnego zorganizowania. Byłam daleko od przyjaciół, od wydarzeń kulturalnych. [...] Ale wtedy byłam tak pozytywnie nastawiona, że tego nie widziałam. Było inaczej, mieliśmy cel, chcieliśmy być razem, wiedzieliśmy, że pewnego dnia mogą pojawić się dzieci, to było idealne miejsce. Nadal jest, tyle że nie dla mnie - powiedziała w wywiadzie dla "Vivy!" w 2013 roku.
W mediach wówczas zaczęły krążyć plotki o rzekomym powodzie rozwodu, którym miały być sprzeczne poglądy na temat założenia rodziny. Prezenterka postanowiła to zdementować, wyznając jednocześnie, że choć chęć posiadania potomstwa rzeczywiście nie jest dla niej czymś nadrzędnym, to nie zaważyła ona na losie ich małżeństwa.
Przyczyną rozstania nie był ani dom za miastem, ani moja rzekoma niechęć do dzieci. Posiadanie dzieci nie jest nadrzędnym celem w moim życiu, ale nigdy też nie mówiłam, że w ogóle nie chcę ich mieć. Oczywiście biorę pod uwagę to, że może będę tego żałować, ale to moje ryzyko. Dzisiaj, teraz, nie ma dla mnie takiego tematu. A jeśli już, kiedyś, to chciałabym, żeby moje dziecko było owocem miłości, a nie celem samym w sobie - dodała.
Agnieszka celowo zwlekała z rozwodem: "Liczę na to, że im później, tym łatwiej"
Koniec związku Woźniak-Starak i Badziaka wcale nie miał oznaczać końca znajomości. Gwiazda zaznaczyła, że wspólnie spędzone lata były dla niej czymś wyjątkowym, a jej przyjaźń z motocyklistą miała trwać w najlepsze.
Adam przez siedem lat był najważniejszą osobą w moim życiu, nic tego nie zmieni i zawsze będę o tym pamiętać. Na szczęście udało nam się rozstać w zgodzie, bez awantur. Dziś mogę chyba powiedzieć, że się przyjaźnimy. Bardzo pracujemy nad tym, żeby relacje między nami były dobre. Spędziliśmy ze sobą mnóstwo czasu, więc nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że nagle przestaniemy dla siebie istnieć. Co minęło, to minęło, ale poza tym łączy nas wiele rzeczy - kredyt, znajomi, zwierzęta itd. Ale przede wszystkim wzajemna sympatia - zdradziła.
ZOBACZ TAKŻE: Rozenek przed rozwodem bała się nowych realiów: "Za pół roku mogę pozostać bez pracy, a mam przecież dwójkę dzieci"
Choć para oficjalnie ogłosiła rozstanie, rozwód nie był dla nich palącą kwestią. W 2013 roku prezenterka ujawniła, że rozprawa w sądzie wydaje jej się na tyle przerażającym przeżyciem, że chce to odwlekać aż do momentu zagojenia się ran.
To się stanie, ale jeszcze nie teraz. Mimo najszczerszych chęci, żeby było inaczej, takie spotkanie na sali sądowej musi być traumatyczne. Liczę na to, że im później, tym łatwiej. Rozwód, póki co, niczego nie zmieni, nie jest nam w tej chwili do niczego potrzebny. Pewnie będzie inaczej, gdy któreś z nas się z kimś zwiąże - podsumowała.
Ostatecznie do rozwodu doszło w 2015 roku. Kilka miesięcy później Agnieszka zaręczyła się z Piotrem Woźniakiem-Starakiem. Producent zmarł śmiercią tragiczną w sierpniu 2018 roku podczas wyjazdu na Mazury.