Była legendą Broadwayu z jedynym takim głosem. Nieudana operacja zniszczyła jej karierę: "Czułam się, jakbym straciła swoją tożsamość"
Julie Andrews była ikoną musicali i jedną z najbardziej rozpoznawalnych artystek w historii kina. Jej kariera legła jednak w gruzach, gdy wskutek błędu lekarskiego straciła swój legendarny głos. Mogła zniknąć z życia publicznego, ale zamiast się poddać, znalazła dla siebie inne ścieżki. Jak potoczyły się jej dalsze losy, gdy musiała na zawsze pożegnać się ze śpiewem?
Julie Andrews to niekwestionowana legenda światowego musicalu i kina familijnego. Jej nazwisko wymienia się jednym tchem obok największych artystek XX wieku. Publiczność pokochała ją jako Mary Poppins w filmie Disneya oraz jako Marię w "Dźwiękach muzyki". Krytycy uznawali jej głos za absolutny fenomen, czysty i pełen mocy, z łatwością sięgający najwyższych rejestrów. Była symbolem perfekcji wokalnej i sceniczną gwiazdą, która nie miała sobie równych, zwłaszcza że za swój filmowy debiut od razu zdobyła Oscara.
Julie Andrews i utrata głosu po operacji w latach 90.
Ten spektakularny etap przerwały dramatyczne wydarzenia w 1997 roku. Andrews poddała się wtedy zabiegowi usunięcia torbieli ze strun głosowych. Operacja miała być rutynowa i bezpieczna, jednak zakończyła się tragicznie. Uszkodzenia powstałe w wyniku zabiegu spowodowały, że gwiazda straciła dawną skalę i możliwości, które budowały jej legendę.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów