Jak naprawdę wyglądało małżeństwo Aniston z Pittem i dlaczego fani liczą, że się zejdą? "Będę go kochać do końca życia"
Choć od ich rozwodu minęły dwie dekady, Jennifer Aniston i Brad Pitt wciąż rozpalają wyobraźnię fanów. Najnowszy komentarz znajomego aktora w sprawie związku Aniston z Jimem Curtisem tylko podsycił emocje wokół ich dawnej relacji. Czy uczucia sprzed lat naprawdę nie wygasły? A może to po prostu historia, która zasłużyła na godne domknięcie?
Kiedy Jennifer Aniston i Brad Pitt pojawili się razem publicznie po raz pierwszy w 1999 roku, natychmiast stali się ulubieńcami Ameryki. Ona święciła triumfy dzięki serialowi "Przyjaciele". On był już gwiazdą światowego formatu po rolach w filmach "Siedem" i "Podziemny krąg". W lipcu 2000 roku pobrali się w luksusowej posiadłości w Malibu. Na przyjęciu dla ponad dwustu gości nie zabrakło fajerwerków, dziesiątek tysięcy świec, zespołu The Wallflowers i atmosfery totalnej prywatności. Hollywood dostało bajkę, na jaką czekało.
Rozpad przyszedł szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. W styczniu 2005 roku para ogłosiła separację, a rozwód sfinalizowano kilka miesięcy później. Oficjalne oświadczenie brzmiało poprawnie i dyplomatycznie, ale świat obiegły zdjęcia Brada z Angeliną Jolie z planu filmu "Mr. & Mrs. Smith". Tabloidy nie miały wątpliwości, że Jennifer została zdradzona. Opinia publiczna uczyniła z niej symbol zranionej, porzuconej kobiety, choć ona sama robiła wszystko, by nie sprowadzać się do tej roli.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów