Na czym polega fenomen Samanthy Jones? "W przeciwieństwie do Carrie była napalonym Nostradamusem"
"Seks w wielkim mieście" nadal pozostaje jednym z najlepszych seriali w historii telewizji, ale upływ czasu nie zawsze jest dla niego łaskawy. Jest jednak jedna bohaterka, która nie zestarzała się ani trochę, ba - wręcz wyprzedzała swoją epokę. Dlaczego to Samantha Jones, a nie Carrie Bradshaw, jest najlepszą postacią tej kultowej serii?
01.12.2024 16:00
Ktoś powiedział kiedyś, że dorosłość to zrozumienie, że Carrie była najgorszą przyjaciółką spośród całego kwartetu "Seksu w wielkim mieście". Być może nie posunęlibyśmy się z naszym osądem tak daleko, ale prawdą jest, że z perspektywy czasu ciężko patrzeć na Carrie jako wzór do naśladowania. Słodka naiwność i konserwatyzm Charlotte z kolei nie jest dla wszystkich, a cyniczna Miranda wysuwała się na prowadzenie i obudziła nawet ruch "Wszyscy powinniśmy być Mirandą", ale ten został szybko obalony wraz z kontynuacją "I tak po prostu", gdzie dokonano rytualnego wręcz mordu na jej postaci. Ostała nam się Samantha Jones, ale korona dla niej nie jest żadną nagrodą pocieszenia. To nie tylko ikona feminizmu, seksualna pionierka i silna kobieta, ale i przyjaciółka, na którą wszyscy zasługujemy.
Witamy w Pudelku VIP!
Treść dostępna za darmo po zalogowaniu
Kulisy największych show-biznesowych wydarzeń, sondy, quizy, komentarze. Dołącz do naszej społeczności, by mieć wszystko, co w Pudelku najlepsze.