Ta okładka i wywiad były punktem zwrotnym dla Górniak. Wyznała, jak traktował ją mąż. "Sam spakował moje rzeczy"
W 2009 roku, pod koniec lipca do kiosków trafiła "Viva!" z Edytą Górniak, która oznajmiła światu, że jest wolna. Opowiedziała o tym, jak czuje się po rozstaniu z Dariuszem Krupą, ojcem swojego jedynego dziecka. Wówczas wyszło na jaw, że piosenkarka przez kilka lat była ofiarą manipulacji.
Edyta Górniak nigdy nie narzekała na brak zainteresowania. Faceci do niej lgnęli. Choć pod koniec lat 90. mówiła w wywiadzie, że to Robert Kozyra jest mężczyzną, któremu mogłaby urodzić dziecko, to dopiero z Dariuszem założyła rodzinę. Przez pięć lat tworzyli duet w domu i w życiu. W 2009 roku wszystko się jednak posypało.
Wyprowadziłam się z domu, bo wierzyłam, że zatęsknimy za sobą, stwierdzimy, że nie potrafimy bez siebie żyć. Ale stało się inaczej. Rozłąka pokazała, że jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. Że jesteśmy szczęśliwsi, ale bez siebie - stwierdziła Górniak na łamach lipcowej "Vivy!".
Dziennikarka zapytała artystkę wprost, dlaczego odeszła od małżonka dopiero teraz.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów