Dlaczego Irena Santor musiała na to patrzeć? Przypominamy najgorsze występy w "hicie" Polsatu "Tylko nas dwoje"
Polsat ochoczo wznawia swoje ulubione formaty. Niesione nostalgią do łask wróciły "Must Be The Music" i "Awantura o kasę". Edward Miszczak nie jest jednak na tyle odważny, aby wrócić do życia niczym Frankensteina program "Tylko nas dwoje". My się jednak nie boimy i przypominamy show, przy którym "TTBZ" wygląda jak Koncert noworoczny Filharmoników Wiedeńskich.
"Tylko nas dwoje" - obowiązkowo w przypadku Polsatu z angielską nazwą z przodu - czyli "Just The Two of Us", to program, który w swoim założeniu miał łączyć odległe sobie światy. Parowano w nim profesjonalistów z branży muzycznej (w teorii) z osobami z show-biznesu, które ze śpiewaniem miały tyle wspólnego, co Krzysztof Ibisz z udanymi żartami.
Takie połączenia miały dać widzom niezapomniane wrażenia estetyczne i być może odkryć w którymś celebrycie chowany w sobie głęboko talent. W rzeczywistości dostaliśmy niezręczne popisy wokalne, które profesjonaliści próbowali ratować, jak się da, a czasem i to nie wystarczało.
Całość miała w sobie też element rywalizacji, a jakby i tego było mało, to uczestników oceniało egzotyczne jury w składzie: Karolak, Doda i pani Irena Santor. Nie wiemy, czym zawiniła nestorka polskiej sceny komuś z produkcji, ale jesteśmy pewni, że kilka razy mogła zastanowić się, co ją podkusiło, żeby oglądać wspomniane popisy.
Jednak nie przedłużając, które występy z tej polsatowskiej perełki skradły nam serca i wypaliły oczy?
Mariusz Pudzianowski (właściwie każdy występ) z Anią Świątczak
Najsilniejszy człowiek w Polsce i wszechświecie swego czasu w "Tańcu z gwiazdami" pokazał, że jest zbyt szeroki na quickstepa. Później natomiast udowodnił wszystkim wszem i wobec, że śpiewanie nie jest jego mocną stroną, a jakiekolwiek nauki przyjmowane od jego scenicznej partnerki, ówczesnej żony Michała Wiśniewskiego, cytując klasyka: "nic by nie dały, nie dałyby nic".
Każdy występ Pytona mógłby trafić do tego zestawienia, ale oczywiście prawdziwą "pieczareczką" jest tutaj wykonanie przez Mariusza "I’m Too Sexy". On był za "sexy", a Irena Santor była chyba zbyt zszokowana tym, co zobaczyła i my do dziś łączymy się z nią w bólu.
Cieszy nas natomiast fakt, że potężny Polak bawił się znakomicie swoim udziałem w programie i w dodatku nie miał nic przeciwko założeniu stroju rodem z Klubu Błękitna Ostryga. Ciekawe, co by na taki popis Pudziana AD2010 powiedział Pudzian AD2024.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Kochanek próbował "Pokonać siebie" i mu się udało
Gdy widzimy, jak Robert Kochanek męczył się z piosenką Feel i Iwony Węgrowskiej, próbując zgodnie z tekstem "pokonać siebie", to jest nam go przez chwilę trochę żal. Ale potem nam przechodzi, bo za frytki raczej nie zrobiłby z siebie pośmiewiska przed jurorami i widzami.
Nie dziwimy się natomiast pani Frąckowiak, która już po programie była mocno rozżalona poziomem talentu jej partnera. Miała nawet obrazić się na Polsat, że przydzielił jej takiego ancymona. No cóż, nie od dziś wiemy, że telewizyjny kawaler zdecydowanie woli młodsze partnerki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Wachowicz "śpiewa" 18L. Jacek Wójcicki też nie pomaga
Nie każcie mi już więcej śpiewać tego. Pani producentko i ty panie kolego, bo to wszystko jest wbrew mojej naturze, mojej muzycznej fazy, ja tym nie zburzę, nie każcie mi już więcej śpiewać tego - groził wszystkim dookoła Jacek Wójcicki pod koniec wykonywania hymnu hiphopolo "Jak zapomnieć".
Zanim jednak Wójcicki subtelnie poprosił, aby ktoś wyrzucił go z programu, można było zobaczyć równie spektakularne wykonanie swojej partii przez Ewę Wachowicz. Trudno nam uwierzyć, ale są na świecie gorsze wersje tego przeboju niż ta oryginalna. Oryginał bowiem dawał grzeszną przyjemność obcowania z czymś tak słabym, że aż dobrym. Całość tego niezapomnianego telewizyjnego występu dopełniają stroje jury, dzięki którym Doda i Karolak wyglądają jak Elton John i Lady Gaga z odzysku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamknięta w klatce Kasia Cerekwicka śpiewa z królem Krzyżówek
Realia programu rozrywkowego rządzą się własnymi prawami, wszystko rozumiemy, Ale dlaczego podczas piosenki "Relax" (wykonanej z Radkiem Brzózką, obecnie znanym z teleturnieju "Krzyżówka") ktoś zamknął Kasię Cerekwicką w klatce? Nie mamy pojęcia, co tu się odpolsatowało, ale pomysł nas zaintrygował. Trochę nie mamy więcej nic do powiedzenia, klatka za bardzo zaprząta nam głowę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasi Cichopek jako uwodzicielka
Pamiętacie czasy, gdy ktoś wpadł na pomysł, aby z Kasi Cichopek za wszelką cenę zrobić seksbombę? Tak, my też chcemy zapomnieć. Można kłócić się, kiedy nastąpił peak moment tego zjawiska w show-biznesie, ale na pewno w programie Polsatu Kasia pokazała swoją sexy stronę podczas występu z Mariuszem Kałamagą. A potem podeszła do mikrofonu i przypomniała nam, że milczenie jest złotem. A skoro KC wróciła do Polsatu, to może w końcu tym razem uda się jej zahaczyć o "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Taki talent nie powinien się marnować. Liczymy na wiosnę 2025!
ZOBACZ TEŻ: Sądzili, że pławią się w luksusach. Polskie "MTV Cribs" było totalnym hitem. Łągwa miał w sypialni… rurę!